|   | 

Segment gier mobilnych rozwija się dużo szybciej niż tradycyjnych

69 proc. użytkowników mobilnych to gracze – wynika z badania Mobience. Gry pod względem popularności są wyprzedzane jedynie przez portale społecznościowe, więc rynek ten z roku na rok staje się coraz bardziej dochodowy. Potencjał dostrzegli w nim także reklamodawcy. Inwestując w popularne gry, mają pewność, że zostanie ona wyświetlona przez każdego gracza kilka razy dziennie. Specyfiką gier mobilnych jest bowiem to, że są uruchamiane często, ale na krótko.

Rynek gier mobilnych dynamicznie się rozwija. Napędzają go coraz lepsze parametry techniczne smartfonów i tabletów oraz rosnące wymagania graczy. Gry przynoszą deweloperom największe zyski spośród wielu kategorii dostępnych aplikacji. Stworzenie dochodowej gry mobilnej wymaga jednak sporej wiedzy między innymi na temat monetyzacji.

– Rynek gier jest ogromny, przybywa kolejnych produkcji, kolejnych wydawców i modeli monetyzowania. Pierwszy model to powierzchnia reklamowa, ponieważ jest jej bardzo dużo i jest stosunkowo tania. Żeby to było efektywne, żeby wpływy ze sprzedaży reklam były istotne, zasięg musi być bardzo duży – mówi agencji informacyjnej Newseria Artur Zawadzki ze Spicy Mobile.

Atrakcyjność dla reklamodawców wynika stąd, że gracze włączają grę często, ale zwykle na krótszy czas.

– Jeśli używamy konsoli, która jest podłączona do telewizora, to zwykle siadamy do niej wtedy, kiedy mamy dużo czasu – na godzinę, dwie lub całą noc, to zależy od użytkownika. Telefon mamy ciągle przy sobie i zwykle korzystamy z niego, kiedy mamy chwilę: w podróży, w kolejce, czekając na coś. To zwykle jest kilka minut. Te gry, które dają możliwość grania przez kilka minut, a nie godzin, są najbardziej popularne i mają największy zasięg – wyjaśnia Zawadzki.

Z rankingu Mobience wynika, że gry rekreacyjne były uruchamiane przez użytkowników średnio 73 razy w miesiącu, a poświęcony na grę czas wynosił jednorazowo 4–5 min. To daje reklamodawcom pewność, że w przypadku najpopularniejszych gier jego reklama zostanie wyświetlona kilka razy dziennie.

Kolejny model zarabiania na gracz to ich sprzedaż. Żeby jednak użytkownik był skłonny zapłacić za grę, musi ona być bardzo atrakcyjna. Dlatego bardziej efektywny jest model mieszany, czyli wprowadzenie mikropłatności do bezpłatnych gier.

 

– Te mikropłatności polegają na dokupowaniu do swojej gry kolejnych przedmiotów, akcesoriów dla bohatera. One zwykle są nieistotne dla użytkownika, ale zbierając się do większej całości, stają się istotne dla wydawcy gry – mówi Zawadzki.

Wśród gier dostępnych na urządzenia mobilne największym zainteresowaniem cieszą się gry hazardowe. Użytkownicy poświęcają im najwięcej czasu – 16 minut dziennie. Na drugim miejscu znajdują się gry rekreacyjne, angażują one graczy na 14 minut dziennie. Na gry strategiczne gracze poświęcają o 3 minuty mniej.

Eksperci widzą w rynku gier mobilnych ogromny potencjał. Do 2019 r. mają one odpowiadać za 44 proc. światowego rynku gier (szacunki Newzoo). W Polsce w ubiegłym roku było to ok. 28 proc..

– Myślę, że rynek będzie dalej rósł, będą się pojawiały nowe modele związane z zagospodarowaniem czasu użytkownika i zarabianiem na nim, ale w sposób niezauważalny, np. reklamy będą bardziej stargetowane, może bardziej subtelne, tak, które powodują mniejsze obciążenie użytkownika reklamami, wykorzystujące jego zainteresowania – mówi dodaje Artur Zawadzki. –Liczba użytkowników cały czas rośnie. Rynek amerykański i rynki rozwiniętych krajów europejskich są już dobrze zagospodarowany, jeśli jednak popatrzymy na kraje naszej części Europy, to jest tu jeszcze wiele lat rozwoju przed nami.

Źródło: www.newseria.pl

E-nacja.pl

Zobacz również